6 lutego 2016

Platformo, przeproś za PiS

Platformo, przeproś mnie za PiS. Przeproś mnie szczerze — bez tych żałosnych ramek z pomniejszonym tekstem, bez wyjaśniania, że masz rację, chociaż się pomyliłaś, bez ale i pomimo. Przeproś chociaż mnie, jeśli nie innych, zanim ośmielisz się protestować z podniesionym czołem przeciwko chaosowi, który sama wywołałaś. Jarosław nigdy by sobie nie dał rady sam, bez waszej pomocy. Zobacz więc swoje błędy, potem przyznaj się, że je widzisz, a wtedy przeproś mnie i wielu innych Polaków, spokojnie i kulturalnie, tak, jak należy w dużym europejskim kraju, jakim jesteśmy.

Zawodowy poseł na demonstracji
Ilu – w procentach, region po regionie – posłów i członków PO wzięło osobisty udział w prostestach przeciwko zmianie, którą tak potępiają w komunikatach prasowych? Jeżeli nie ma ich na ulicy, to po co są nam w Sejmie? Dobrze wiedzą przecież, że dostali się tam tylko jako mniejsze zło. Mogliby postarać się, by było jeszcze mniejsze. To po prostu niesprawiedliwe, że ktoś musi chodzi na te demonstracje za was.

Zaczynacie wczuwać się już w rolę cierpiętniczej opozycji, prawda? Mam zatem niemiłą wiadomość, droga, od niedawna znów szlachetnie niepokalana Platformo — demonstracje KOD-u odbywają się również przeciwko wam, choć może ludzie dobrych chęci, którzy na nie chodzą, rzadko to sobie uświadamiają. Dlaczego właściwie ktokolwiek miałby wam cokolwiek wybaczać? Daliśmy wam czas na naukę, a okazało się, że myśleliście, że to już zasłużony wypoczynek. Nic się nie nauczyliście, a teraz nie ma już po co. Zmarnujemy parę lat na edukację następnego pokolenia, które zajmie wasze miejsce. Już nie jest wasze.

Przestrzegacie przed powtórzeniem przewrotu na Węgrzech? Och, jakże sprytnie, jak przemyślnie, ileż pieniędzy musiał potrzebować ów think tank, który 'wygenerował tę ideę'. Przypomnijmy sobie zatem, od czego zaczęła się dobra zmiana u naszych południowych bratanków. Od ohydnych słów lidera rządzącej partii, nagranych w chwili szczerości. Tam Gyurcsány, tutaj Sienkiewicz zamienili sejmową większość na 'kamieni kupę'. Nie było w tym żadnego geniuszu drugiej strony.

Macie teraz czelność stawać z transparentem? Kto nie skacze i tak dalej? Napisać na nim możecie tylko właśnie 'przepraszamy'. PiS nigdy nie miał siły, by dokonać zmiany, którą dokonaliście na jego korzyść, zdobywa tę silę dopiero dopiero teraz. Mam pretensje właśnie do was, nie do radykałów – bo to Wy, a nie skrajności z lewa bądź prawa, mieliście być gwarantem stabilności,. To żadna sztuka wyśmiewać politycznych dziwaków z kilkusetosobowym poparciem. Wasza wina jest większa, bo powinniście byli rozumieć, do czego doprowadzić muszą takie zachowania każdą partię rządzącą. To część obowiązków związanych pobieraniem wynagrodzenia. Nie mieliście żadnej innej pracy, i nie wykonaliście właśnie tej. Dlatego jestem wściekły. PiS, Kowalski, Młodzież Wszechpolska, Kukiz, SLD, opętani Korwinem i kto tam jeszcze liczył się w minionej RP — oni mnie nie oszukali. To wy wysłaliście tych ludzi z transparentami, i chcecie korzystać teraz z pracy osób, których motywacje są szlachetniejsze niż wasze kiedykolwiek. Jeśli tak to miało by działać, to demonstranci powinni zająć wasze miejsce.

PSL pomijam, bo nie jest to partia w rozumieniu odpowiedzialnie myślącego człowieka. Właśnie poświęciłem im dwa zdania za dużo; błąd ten popełniany jest przez tysiące osób w Polsce od dwudziestupięciu lat.

Co dostaliśmy za wasze pensje?
Nie róbcie z przeciwników PiS-u zwolenników KOD-u, czy tym bardziej przybudówki PO. Platforma jest obecnie nielubiana nawet przez swoich własnych członków, którzy najchętniej stali by się czymś pięknym, świeżym i nowoczesnym (najlepiej z kropką). Większość ludzi idących w antyrządowych pochodach nie ma wcale na to czasu, ochoty ani też nie zamierza robić politycznej kariery. Idą tam za darmo, podczas gdy wy pobieraliście za to osiem lat pensje. Jaki mamy zwrot z tej inwestycji? Płaciliśmy za usługę zarządzania dużym krajem znajdującym się w wyjątkowym momencie swojej historii — a teraz okazuje się, że wszystko musimy robić sami, po godzinach i gratis.

To nie PiS był rozczarowaniem, tylko wy
PiS obiecywał rewolucję i nie zawodzi. Platforma obiecywała spokój i okazało się to kłamstwem. Przez spokój rozumieliście bezczynność, a my mieliśmy zapewne najeść się bułeczkami. Ciepłą wodą w kranie nikt się jeszcze nie najadł, a ośmiorniczkami nikt się z nami nie dzieli. No i mamy — okazało się, że bułeczki zapobiegliwie upiekł pan Duda z panem Kukizem, a teraz budują razem najedzonym ludem gilotyny.

Napisałbym 'do roboty', ale chyba lepiej, byście nic nie robili
Może jednak przesadzam, bo przecież partia zwarła to, co się zwiera w takich przypadkach, i redefiniuje, i zdobywa się na refleksję. W praktyce stawiam jednak na to, że jeszcze przez parę miesięcy targać wami będzie zwierzęce przerażenie. Tego, co jest, miało przecież nie być. Zainwestowaliście w walutę, którą sami sobie drukowaliście, a tu nagle wzrósł kurs PiS, i rata za wynajem krzesła w Sejmie wzrosła. Jeszcze chwila, a popadniecie w takie nieszczęście, że będzie musiała się wami opiekować Partia Razem.

Piszę to tylko w swoim imieniu, bo gdy ktoś pisze w liczbie mnogiej, to się myli. Nie ma żadnej konkretnej opinii publicznej ani grupy, do której można się odwoływać. Co najmniej kilkanaście różnych opinii publicznych miota się między politykami, którzy miotają się między nimi, i tak okrążamy się wszyscy od kilkudziesięciu lat, sami siebie warci.

Zacznijcie więc od przeprosin.